„Zwróćmy uwagę na to, że spotykamy się z uśmiechem, kiedy trudno się uśmiechnąć. Uśmiechajcie się do siebie, znajdźcie czas dla siebie w rodzinie ”. – Matka Teresa
Jechałam do tej rodzinki krętymi dróżkami otoczonymi gęstymi lasami. Później zobaczyłam stojący na środku zielonych pól biały domek i już wtedy wiedziałam, że będzie to wyjątkowy reportaż. W progu przywitały mnie dwa małe pieski, a wewnątrz rozprzestrzeniał się gwar rozmawiających domowników. Mały Igorek w ramionach babci szykował się do ubierania w swoje pierwsze eleganckie ubranka. Chrzest odbył się w mega klimatycznym, małym kościółku, a przyjęcie było w ogrodzie. Kwiaty, biel, światełka, drewno, czyli tak, jak bardzo lubię. Przenieście się razem ze mną do tego dnia. Zapraszam do oglądania!:)