“He was so easy to love. He made you feel safe. When he held your hand it was like you were flying. When he kissed your face you felt like you could fly. He made crossing the road feel like an adventure; with his hand on the small of your back. He laughed at things easily, he was soft, gentle, kind. He understood when you were quiet, when you were loud. He listened. He listened to your words, and he listened to your silence. ‘Come here,’ he would say, with his arms open wide, and you would go. ‘Stay,’ he would beg, and you would stay and you would stay and you would stay.”— Sue Zhao
Taką zimę pamiętam z dzieciństwa. Śnieg sypał z taką energią, że nie dało się pójść do szkoły, bo na chodnikach było kilkadziesiąt cm śniegu. Ta sobota była chyba najbardziej śnieżnym dniem w tym roku w naszej okolicy i gdy tylko spojrzałam za okno, wiedziałam, że to właśnie ta pogoda, którą chcę uchwycić na zdjęciach. Na szczęście byłam już umówiona z Olą i Kamilem na ich poślubną sesję, więc wszystko się pięknie złożyło Miejsca nie szukaliśmy daleko – pobliski las i szerokie dróżki stworzyły istnie bajkowy klimat. Moja para też wykazała się chęcią współpracy, za co jestem max wdzięczna, bo uwielbiam, kiedy obie strony są zaangażowane