„Nie wystarczy pokochać,
trzeba jeszcze umieć
wziąć tę miłość w ręce
i przenieść ją przez całe życie.”
– Auguste Bekannte
Po sąsiedzku, rodzinnie i kameralnej atmosferze – tak można opisać ślub i wesele Kasi oraz Alberta. Miałam okazję tworzyć ten reportaż dzięki mojej przyjaciółce – Zuzi, która również fotografuje <3
Wizyta w miejscowości rodzinnej Alberta nieco nam się wydłużyła – nie obyło się bez bramek, tworzonych zarówno przez dorosłych, jak i dzieci, torujących drogę rowerkami :) U Kasi była już cała, spora rodzinka, która w doskonałych nastrojach czekała na przyjazd Pana Młodego. Błogosławieństwo, ostatnie poprawki, kilka grupowych fotek i krótka droga do pobliskiego kościoła. Po wzruszającej mszy udaliśmy się do Restauracji pod Sosnami, którą dobrze już znam i lubię. Mimo ograniczenia w liczbie gości – zabawy nie było końca. Orkiestra oraz goście zadbali, by było to prawdziwe, konkretne wesele!
A teraz część główna, czyli fotoreportaż z tego sierpniowego dnia:)