Bywa, że los rzuca nas ponownie w miejsca, których nie spodziewaliśmy się już zobaczyć. Oddala od tych, które wydawały się nam pisane. Zbyt często przegapiamy ważne momenty. Zakładamy błędnie, że będą jeszcze tysiące podobnych okazji. – Megan Hart
Wyjazdy w Tatry od zawsze były dla mnie emocjonujące i dodające dobrej energii. Choć w tym roku kwiecień nie jest najpiękniejszy, to i tak dostarczył nam na tym wypadzie słońca, cudownych widoków, ale jednocześnie śniegu, wiatru i deszczu :) Na szlaki, czy to krótsze czy dłuższe, zawsze zabieram ze sobą aparat, by później wracać do różnych momentów, będąc już w domku. Nasza trasa w góry pięła się wśród lasów, ale też górskich polan, skąd było widać najbliższe szczyty. Krokusy wybijające się ze śniegu również wyglądały wyjątkowo :)
Przedstawiam Wam krótką fotograficzną relację. Mam nadzieję, że będziecie miło ją oglądać! :)